sobota, 13 czerwca 2015

Rozdział 4

Rozdział 4 "Czyżby randka" 

 Jest 15:00, a ja siedzę jak ostatnia idiotka i czekam z telefonem w ręku, z napisaną wiadomością do Gregora z moim adresem. Wystarczy wcisnąć "Wyślij". Mój rozum mówi daj sobie spokój, a ręka wciska "Wyślij" i pozamiatane. Za chwilę słyszę przychodzący sms.
Od:Arogancki dupek.
Czekam u Ciebie o16:00. Spóźniłaś się minutę ... 15:01.
 Jeszcze śmie mi wypominać, że napisałam o 15:01 a nie o 15:00. Przysięgam kiedyś coś mu zrobię.Ale cóż powiedziałam A muszę powiedzieć B.
 Do:Arogancki dupek.
W co ty grasz Schlierenzauer?
 Stwierdziłam, że muszę otwarcie spytać. Zastanawia mnie dlaczego dziś przyszedł i się nie spóźnił przecież on uważa się za pana i władcę. Czemu niby miał słuchać mnie. Może dlatego, że uraziłam jego męską dumę.
Od:Arogancki dupek.
Ja?Ja w nic nie gram, to ty w coś grasz, czyż nie mam racji?Przecież widziałem jak na mnie patrzyłaś.Sophie ja nie jestem ślepy.Ty też nie jesteś ślepa .. dobrze o tym wiem. 
 Punkt dla Ciebie Gregor. Masz mnie.Raz na niego spojrzałam, a on czytał ze mnie jak z otwartej księgi. "Ty też nie jesteś ślepa... dobrze o tym wiem" o co mu może chodzić. Jestem chyba ślepa. Matko znam go dwa dni i prze dwa dni może szczerze powiedzieć, że żadna kobieta go chyba nie zrozumie. 
Do:Arogancki dupek.
Jak na Ciebie patrzyłam? Normalnie. Może jestem ślepa...Gdzie dokładnie idziemy bo nie wiem jak się ubrać?
 Musiałam jakoś zmienić temat bo ta rozmowa zmierzała w złym kierunku.Zastanawiam się jak się ubrać bo przecież nie raczył mi powiedzieć gdzie mnie zabiera.O matko gdzie mnie zabiera ... On zabiera Mnie na randkę... Debilka ogarnij się to tylko spotkanie,żeby obgadać co i jak. 
Od:Arogancki dupek.
Na temat naszego wzroku pogadamy potem. Ubierz się jak Ci pasuje. Idziemy do klubu. Można potańczyć i się napić.
 Do:Arogancki dupek.
 Dziękuję za informację,że w klubie można potańczyć i się napić, nie wpadłabym na to. Dzięki za pomoc mam teraz zaledwie 45 minut żeby ogarnąć swój wygląd i jeszcze ciuchy... Lece się stroić... Do 16:00 Gregor(czytaj Arogancki dupek).
No sorry musiał się w końcu chłopaczyna dowiedzieć,że jest aroganckim dupkiem. Ktoś musiał mu to powiedzieć. Nie jestem jedną z jego faneczek, które myślą i marzą tylko i wyłącznie o tym,żeby je przeleciał Gregor Schlierenzauer. No przykro mi. Na odpowiedź nie czekałam zbyt długo.
Od:Arogancki dupek.
Nie musisz się stroić, wyglądasz dobrze :) Do 16:00 Sophie (czytaj Wredna małpa )
 Zabije go. To pewne ale najpierw się z nim spotkam.
****
Dobra ostatnie poprawki w lustrze i mogę wychodzić na spotkanie z Aroganckim D. Zrobiłam na twarzy lekki makijaż, a włosy związałam w koka. A oto moja stylówka na spotkanie z panem Schlierenzauerem. 
Stwierdziłam, że nie będę się stroić bo nie ma dla kogo.Spoglądam na zegarek:15:56. Ciekawe czy się spóźni.Jeśli tak to będzie miał problem bo właśnie wkładam bardzo nie wygodne ale piękne szpilki.Chyba wam nie wspominałam, ze lubię kombinować z modą i łączyć wszystko jak popadnie.Taka już sobie jestem i są moje szpileczki

Ktoś dzwoni do drzwi 15:59. Matko koniec świata Gregor Schlierenzauer po raz drugi dzisiejszego dnia się nie spóźnił.Przejrzałam się po raz ostatni w lustrze i otworzyłam drzwi.... i przeżyłam szok.Arogancki dupek wyglądał jak Gregor, zwykły(przystojny) chłopak.Miał na sobie jeansy i koszulę w kratę. Prezentował się bardzo dobrze.Na momencik mnie zatkało.
-Idziemy-zapytał
-Nie, wiesz będziemy stać w drzwiach.Zaraz wezmę tylko klucze i torebkę.-jak powiedziałam tak zrobiłam. Zamknęłam drzwi i ruszyliśmy do windy. Matko nie moglibyśmy zejść schodami tylko musieliśmy jechać windą, serio. Wchodzimy do windy, drzwi windy się zamykają.
-Ładnie wyglądasz- mówi cicho ale wiem, że do mnie to mówi bo tylko ja tam jestem, choć on jest dziwny może mówi windzie, że ładnie wygląda.
-Dziękuję. Ty też nie najgorzej.-uśmiechnął się delikatnie- o wiele lepiej jest bez żelu.- powiedziałam. Pierwszy raz zobaczyłam go gdzie miał włosy naturalnie ułożone czyli w delikatnym nieładzie, ale przynajmniej nie miał tony żelu na nich.
-Serio. Jakoś tak dziwnie bez żelu.-stwierdza 
-Naturalnie idioto. Mówię Ci,że lepiej to lepiej. Zapytaj swojej dziewczyny. -powiedziałam 
No co jestem przebiegła. Specjalnie zagaiłam o dziewczynę , tak tylko z czystej ciekawości, czy jakakolwiek dziewczyna chciałaby mieć takiego lalusia u boku. 
-Nie mam dziewczyny,a ty masz chłopaka?-zapytał otwarcie.
-Możliwe,że ...-nie dał mi dokończyć.
-Nie masz wiem to. - powiedział kiedy drzwi windy się otworzyły. 
-Skąd?-zapytałam z zaciekawieniem. Co on jest jakimś jasnowidzem.
 -Jakbyś miała chłopaka w życiu by cię nie puścił ze mną na drinka.-powiedział, ciekawe skąd miał taką pewność. Miał rację byłam sama. 
-No dobra masz mnie. Jestem sama. A zmieniając temat to daleko jest ten klub?- zapytałam, a on lekko się zaśmiał.-Coś głupiego powiedziałam.- zapytałam ze złością 
-Nie , ale nie musiałaś się tak dla mnie stroić. Mogłaś włożyć wygodne trampki.Jestem normalnym chłopakiem.To,że mam dużo pucharów i medali to nic nie znaczy. Teraz znormalniałem bo wcześniej jak zacząłem karierę do głowy uderzyła mi "sodówka".-chwila ciszy- zmieniłem się.-uwierzyłam mu w jego oczach była szczerość.Nic nie odpowiedziałam bo nareszcie znaleźliśmy się przed klubem. Był ogromny i pomimo dość wczesnej pory było w nim wiele osób. Postanowiliśmy z Gregorem usiąść w jakimś zacisznym miejscu.Zapomniałam, że jest rozpoznawalny, na szczęście nikt na nas nie zwracał szczególnej uwagi.
-Co pijesz.- zapytał kiedy przeglądałam kartę z drinkami.
-Nie wiem może wypróbuje to- powiedziałam i pokazałam mu w mojej karcie.Nie wspomniałam,że siedzimy na jednej kanapie dość blisko siebie. Jego perfumy mnie przyciągają jak magnez. Chyba muszę się ogarnąć. Naprawdę.
-Lake water- powiedział nazwę- nie piłem więc wypróbujemy.-zawołał jakiegoś kelnera, który chodził i sprzątał stoliki obok nas bo wszystkie były puste.- Poprosimy 4 Lake water - powiedział, kelner skinął głową i już go nie było.
-Mogę Cię o coś zapytać- powiedział 
-Jasne o co chcesz- powiedziałam,a w tym czasie kelner przyniósł zamówienie.
-Czemu przeprowadziłaś się do Innsbrucka, przecież w Wiedniu miałaś wszystko na miejscu.
-Chciałam się usamodzielnić. No i dostałam tu propozycję pracy.-powiedziałam.
-Ok. To za co pijemy?- zapytał i podał mi kieliszek z niebieskim trunkiem
-Za przyszłość. - powiedziałam. 
Szczerze to rozmowa nam się bardzo kleiła. A w naszym organizmie płynęły następujące drinki: Orange Blossom, Cowboy Roy, Albertan Asshole, Malibu and Cola.Jest 21:00 jestem wstawiona. Gregor też ale po nim tak tego nie widać. Było późno, a ja chciałam jeszcze siedzieć tam właśnie z Gregorem Schlierenzauerem zwykłym, zabawnym i  cholernie przystojnym i pociągającym  chłopakiem. Od jutra nie pije.Od jutra jeszcze mam 3 godziny.
***
GREGOR
 Sophie to fantastyczna dziewczyna. Jest taka zabawna, inteligentna, lubię ją. Jest bardzo ładna, trzeba jej to przyznać. Jest 21:30 jesteśmy w klubie  jest głośna muzyka trzeba zatańczyć. 
-Zatańczysz ? -pytam prosto z mostu.
-Z chęcią- odpowiada i podaje mi dłoń. Chwytam jej dłoń taką ciepłą i delikatną i przechodzi mnie dziwny dreszcze.Prowadzę ją na parkiet. Zaczynamy tańczyć. Niestety los nam nie sprzyja albo sprzyja i to bardzo w sali rozlega się dźwięk powolniej piosenki.
-Mogę-pytam delikatnie obejmując ją w tali.
-Tak- mówi cicho i przewiesza swoje ręce za moją szyją, a głowę kładzie na moim ramieniu.Przyciągam ją mocniej do siebie i mocno przytulam ją do swojego ciała. Chwilo trwaj.Poruszamy się delikatnie w rytm muzyki. Nic nie mówimy, słowa nie są chyba potrzebne.
***
Chwilo trwaj. Nie puszczaj mnie Gregor błagam. Nie puszczaj.Trzymaj mnie nadal w tym uścisku. Tak jest dobrze.Niestety piosenka kiedyś się kończy. Ta również ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witajcie. Taki oto rozdział. Czekam na Wsze komentarze, które bardzo motywują. Dziękuję za poprzednie ;)
Pozdrawiam.
Przepraszam za jakiekolwiek błędy w pisowni ;)

26 komentarzy:

  1. Rozdział jak najbardziej na tak! ♥
    Myślałam,że Gregor będzie jakiś taki bardziej arogancki,a tu proszę. Chyba,że jednak on tylko udaje,żeby ''zdobyć" Sophie?
    Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się dalej.
    Czekam na kolejny i weny życzę!
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję Ci bardzo za komentarz.
      Z Gregorem nigdy nic nie wiadomo.
      Buźka :*

      Usuń
  2. Uuu... Ten rozdział jest po prostu idealny!!! :*
    Świetny!
    Gregor się czepia... Minuta to nie jest dużo... :)
    Bardzo ciekawi mnie co będzie dalej...
    Sophie w objęciach Gregora, na parkiecie, w rytmie wolnej piosenki...
    Robi się naprawdę ciekawie!!! :)
    Czekam z niecierpliwością na następny!
    Przepraszam za krótki komentarz ale mam ostatnio dużo na głowie... :(
    Pozdrawiam i życzę weny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)
      Za tą dwójką ciężko nadążyć...
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Szybko się Gregor wybronił z tego "aroganckiego dupka", ale to dobrze :) bardzo podoba mi się ta randka w klubie. Mam nadzieję, że ta chemia między nimi będzie dalej rozkw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Też mam taką nadzieję.
      Buziaki :*

      Usuń
  4. Obecna :*

    Heh, kto się czubi, ten się lubi... Między bohaterami iskrzy :)

    Sophie i Gregor... Cud, miód i fistaszki <3 Prędzej czy później nasze gołąbeczki będą razem i ja to wiem :P

    Rozdział świetny, czekam z niecierpliwością na kolejny.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Hahaha Sophie i Gregor ...Cud, miód i fistaszki.
      Zobaczymy co przyniosą kolejne rozdziały ...
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Wybacz, że spamuję :*

      Zapraszam serdecznie na nowy rozdział :*

      http://skoczna-historia-o-milosci.blogspot.com/2015/06/rozdzial-4.html

      Usuń
  5. Melduję się ♥
    Rozdział świetny! Gregor, no proszę. Jednak "arogancki dupek" potrafi się zachować z klasą. Chociaż... nie wiem, podejrzane to dla mnie jakoś :) Minuta spóźnienia, błagam. Nawet najlepszym się zdarza :D Ale czyżby Schlieri zaczynał czuć coś więcej do Sophie? Czy jednak tylko udaje?
    Buziaki i zapraszam przy okazji do siebie :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za komentarz i obecność :)
      To prawda z Gregorem nigdy nic nie wiadomo...
      Buziaki :*

      Usuń
  6. Cudny rozdział! Jaki Gregor miły :) i słodki. teraz tylko czekać na randkę typu kolacje ze śniadaniem ;) Zapraszam do mnie http://skok-po-milosc345.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)
      Kolacja ze śniadanie....
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Świetny rozdział.Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj mnie się wydaje, że coś się kryje za tą jego kultura..że niby się zmienił? Nie twierdzę, że nie, jednak to trochę dziwne. Choć może ona tak na niego podziałała? Niewykluczone ;)
    Pozdrawiam, buziaki :*
    skoki-z-miloscia-w-tle.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Zobaczymy czy coś się kryje czy też nie...
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  9. Zapraszałaś więc jestem ;)
    Historia genialna :*
    Przeczytałam te 4 rozdziały i czuję niedosyt :D
    Schlieri,Schlieri...A więc nie jest takim aroganckim dupkiem :D
    Sophie - słodka a jednocześnie wiedząca czego chce kobietka.
    Idealna para :*
    Czekam na kolejny :*
    Pozdrowionka i weny :*
    Gabi
    Ps. Zapraszam do siebie :
    http://skispringenistmeineliebe.blogspot.com
    i do nas :
    http://still-you-love-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Już jestem, szkoła niby się kończy, a tak na serio to dopiero zaczyna :(.
    Opowiadanko tak samo jak rozdział cudowny. Normalnie kto się czubi, ten się lubi <3.
    Nie przepadają za sobą, ale nie mogę się od siebie oderwać w tańcu...
    Poza tym czy mi się wydaje czy pan Schlierenzauer trochę milszy się zrobił, już nie jest taki, że wszystko u można, wszystko wie najlepiej takie och i ach...
    Czekan na dalszy rozwój wydarzeń między naszymi bohaterami.
    Proszę informuj mnie o nowościach :)
    I zapraszam do siebie
    W tym tygodniu powinien się pojawić drugi rozdział :)
    http://triumph-of-imagination.blogspot.com/
    Buziole i weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Mam tak samo jak ty szkoła się kończy, a ja się zaczynam uczyć.
      Pan Arogancki dupek okazuje ludzkie uczucia.
      Będę Cię oczywiście informować.
      Buźka :*

      Usuń
  11. Łoho, Kochana! Rozkręcasz się z rozdziału na rozdział! ;*
    Cóż się stało z Gregiem? Jakiś to Pan miły i sympatyny, kulturalny się zrobił. ;oo
    Aż dziw, no! ;D
    Swoją drogą już czuć rekakcje chemiczne między Gregiem a naszą bohaterką!
    Iskrzy i to tylko kwestia czasu aż będą ze sobą- ja to wiem! :D
    Jednak, co czeka nas po drodze?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz Kochana.
      Gregor staje się człowiekiem.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Jestem! Bardzo cię kochana przepraszam, że dopiero teraz, ale... normalnie bark mi czasu na wszystko i nawet na cokolwiek.
    A jeśli chodzi o rozdział - cudo! Greg naprawdę bardzo szybko zmienił się z aroganckiego dupka w zwykłego chłopaka. Jednak jakoś nie do końca chce mi się w to wierzyć... przecież nie może być tak idealnie. On na pewno z czymś wyskoczy.
    Oczywiście uczucie rodzące się między nimi jest widoczne jak na dłoni, ale pewnie dużo wody upłynie, zanim się skumają i jakoś ogarną. Ona pewnie prędzej.
    Ciekawa jestem czy to będzie randka typu "kolacja ze śniadaniem" czy też nie. Bo skoro ona jest już wstawiona... czy Grześ będzie dżentelmenem i nie wykorzysta okazji?
    Ona pewnie by uległa (ja nie wiem czemu mam o niej takie zdanie, jeżeli się mylę - bardzo przepraszam, ale tak mi jakoś.... :p)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na nowe opowiadanie o miłości, podróżach http://poczekaj-odetchnij.blogspot.com/ .. :) Liczę na opinie ;)>

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zwykle opóźniona, ale jestem. :)
    Fantastyczny rozdział.
    Czyżby nasza bohaterka poczuła coś więcej do Gregora? Z takich konfliktowych sytuacji naradza się wiele związków. Mam nadzieję,że i tak będzie w tym przypadku. :)
    Wieczór w klubie? Zapowiada się bosko.Lecę na kolejny! ❤
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń